Co to są rzeczy ważne?
Na pytanie, co jest
w życiu najważniejsze, automatycznie słyszę w głowie odpowiedzi
jak rodzina, zdrowie, miłość, szczęście. Pomijając jednak
rodzinę, zostają nam same rzeczy, na które tak naprawdę musimy
sobie sami zapracować I je wykształtować. Dlatego też moją
osobistą odpowiedzią na to pytanie w tym momencie jest- rozwój.
Poznałam w swoim
krótkim życiu wiele ludzi, jednych ciekawszych, innym nieprzyjemnie
dając do zrozumienia, że wcale nie mam ochoty na jakąkolwiek
wymianę słów, kwestia mojego wątpienia w innych, którą noszę
od urodzenia, a wciąż nad tym pracuję. Z jednymi związałam się
na tyle, że nawet czas I odległość nie potrafi rozszarpać tej
relacji. Pojawili się też ludzie, którzy zawiedli, których ja
zawiodłam, albo wkradły się też jakieś farmazony wyplute przez
jakieś trąbki nierozumne, takie jest to życie, którego wciąż
nie rozumiem. Jednak wiele ludzi, których znam są osobami, które
tak jak ja, są pogubione, niektóre świadomie, inne nie. Trzymają
się jakieś swojej rutyny życia, myśląc, że rzeczywiście żyją,
nie potrafią poszerzyć horyzontów, bądź też (jak ja) są bardzo
leniwi I czekają aż coś samo przyjdzie (nie, nie przychodzi),
pojawi się wróżka chrzestna I wszystko zmieni.
W moim bliskim
gronie są też ludzie, którym zazdroszczę, choć to nie zdrowe, że
ciągle się pchają naprzód, rozumieją swoje wielkie głowy,
wyobraźnie I potrafią coś z tym zrobić. To jest dopiero magia,
której mi brakuje.
Większość upadków
w moim życiu zwalam na przeszłość. Tego nie zrobiłam, bo sobie
sama ze sobą nie radziłam, bo ktoś potrzebował pomocy, bo moja
rodzina taka dysfunkcyjna, że jestem wybrakowanym elementem. Tak o
to skończyłam w wieku 25lat w Holandii, pracując na magazynie, bez
wykształcenia, w kiepskiej formie fizycznej. Ile jest osób takich
jak ja? Mnóstwo. Ile z nich jest pogubionych I chce pracować nad
sobą? Tu już trochę gorzej.
Mój blog ma być
moim małym narzędziem do motywacji. Tej większej I tej trochę
mniejszej. Będę dzielić się tutaj ze swoimi przemyśleniami I
chętnie przyjmę każde inne słowo, bo chcę rozwoju, nie zamykania
się w bańce. Nie będę tutaj gwiazdą fit, żeby motywować innych
do diety I ćwiczenia, tylko jak już, może ktoś zechce poszukać
swojego szczęścia. Jak ja.
BRAWO! BRAWO! BRAWO! Rzeczy ważne, mniej ważne, najważniejsze- permanentne pytania i wątpliwości.Próby odpowiedzi /bo o pewne odpowiedzi trudno/, to niezwykle zajmujące zajęcie może być, a w kwestii postawionego sobie rozwoju, znaczenie mieć może ogromne. Te oczywistości, które wymieniłaś na początku,że ważna jest rodzina, zdrowie, miłość....także mogą wzbudzać ciekawość w kwestii "ważności", a tyle jeszcze innych rzeczy do przemyślenia. Bardzo jestem ciekawa Twoich spostrzeżeń, Twoich pytań / i odpowiedzi/, Twoich poglądów, ale przede wszystkim gratulacje za postawienie sobie takiego interesującego wyzwania, które może Ci pozwolić na dzielenie się z czytelnikami przeczytanymi książkami, obejrzanymi filmami, przeżytymi koncertami....a cóż to, jeśli nie rozwój? Bardzo czekam na ciąg dalszy...., bo c.d.n.
OdpowiedzUsuń